Najnowsze wpisy


gru 25 2014 Na dzień dobry...
Komentarze: 0

...wypadałoby się przywitać i powiedzieć coś o sobie. Sądzę, że póki co wystarczy fakt, że Milej to określenie mnie, które wpadło mi w ucho (i niech tak zostanie), i że jestem kimś pełnym sprzeczności, konfliktów wewnętrznych i niesamowitych wahań nastroju. 

   Biorąc pod uwagę fakt, że są święta ciągle prześladuje mnie myśl, z czym mi się one kojarzą. Cóż no... Jeśli mam być szczera to chyba tylko i wyłącznie ze sztucznością, wymuszoną uprzejmością i z włażeniem sobie wzajemnie w dupę bez mydła. Muszę przyznać, że podczas tegorocznych świąt czuję się trochę zagubiona, bo są to pierwsze święta, które są naprawdę spokojne, bez awantur, psucia sobie wzajemnie nerwów... Niemniej jednak nadal będę się trzymać swojego zdania, że świąt nie lubię, nie lubię składać życzeń, ani nie lubię jak ktoś mi te życzenia składa, bo zazwyczaj wszystkie są wymuszone, bo przecież święta i tak trzeba. Poza tym strasznie działa mi na nerwy fakt wysyłania jednego oklepanego wierszyka z życzeniami, wyświechtanego już jak gacie świętego mikołaja, do wszystkich z listy znajomych na facebooku, z listy kontaktów w telefonie...  Jestem zdania, że lepiej złożyć życzenia bardzo ograniczonej liczbie osób, ale złożyć je szczerze, niż zrobić to hurtem i byle jak.. Cóż, wiem, że nie mam na to wszystko wpływu, więc wolę się od tego odciąć, włączyć muzykę, a wyłączyć opcję "kontakt ze światem"...

milej : :